top of page

Our animal neighborhood / Nasze zwierzęce sąsiedztwo

  • izabelaandtyrone
  • Oct 4, 2014
  • 2 min read

We don’t miss the company here, we’ve already made friends with piglets, dogs and geckos ha!

I love these animals and I am really happy that they visit us, especially „my“ dogs, although piglets can be really cute as well.

It’s nice to come back from work and be welcomed by our little friends.

My favoutite is our neigbour Macall – a very cute dog ( on the photo below), who loves cuddles.

IMG_3640.JPG

From the other hand we have annoying hens and rosters, who seem to be awake after mindnight. They yell the whole night and jump on the palm trees breaking their leaves.

During a day you can also hear them everywhere, but at the night time they don’t shut up.

Fortunetely cockroaches aren’t our often guest anymore. Apart from using lavender and spearmint oil we treated them with special spray against the insects.

It works.. for now!

IMG_3663.JPG

Mosquitos can be also a pain.. I am so happy we bought the mosquito net and hang over our bed. Although it can get worse as many of them will appear in the summer season Dec – Mar.

Spiders – I can handle ALMOST anything, even cockroaches, but not spiders, especially the jumpy one in a size of my hand.

Tyrone was lucky to catch one and let him go.. I wouldn’t be able to come any closer to them.. yuck!

Tutaj nie brakuje nam towarzystwa, zaznajomiliśmy się już z prosiaczkami, psami i jaszczurkami..

Uwielbiam te zwierzaki i bardzo się cieszę, że nas tu odwiedzają,a w szczególności „moje“ psiaki, chociaż świnki też potrafią być bardzo słodkie.

Miło jest wracać z pracy i być przywitanym przez naszych małych gości. Moim ulubieńcem jest nasz sąsiad Macall –uroczy psiak (na zdjęciu poniżej), który uwielbia być przytulany.

IMG_3676.JPG

Z drugiej strony też mamy upierdliwe kury i koguty, które zdają się ożywać po północy. I tak przez całą noc wyją.. i tylko skaczą jak głupie po palmach, łamiąc liście. Oczywiście za dnia też ich wszędzie słychać, ale w nocy to się nie zamykają..

Na szczęście karaluchy nie są już częstym gościem, poza lawendami i olejkami miętowymi, potraktowaliśmy parę miejsc sprayem przeciw robactwu.

I póki co, działa !

Komary także potrafią być bardzo upierdliwe.. Zakup siatki ochronnej na łóżko okazał się być strzałem w dziesiątkę. Zapewne będzie gorzej kiedy zacznie pojawiać się więcej tych krwijopijców w okresie letnim od grudnia do marca.

IMG_3659.JPG

Pająki.. wszystko zniosę, (nawet karaluchy), tylko nie pająki. Szczególnie te skaczące wielkości mojej ręki.

Tyronowi udało się jednego złapać i wypuścić, ja to nie potrafiłłabym się do nich zblizyć. Na sam widok ogarnia mnie panika.


 
 
 

Comentários


bottom of page